Sensai Translucent Loose Powder

Wbrew pozorom dobór odpowiedniego pudru to nie lada wyzwanie. Kosmetyk ten może zarówno uratować nasz makijaż, jak również skutecznie zniweczyć nasze wysiłki.

Na rynku mamy obecnie ogromny wybór pudrów zarówno pośród kosmetyków drogeryjnych, jak także tych wysokopółkowych. Możemy wybierać w wykończeniach, kolorach, formach, cenach, ale jak przychodzi do decyzji to okazuje się, że nie zawsze jest tak kolorowo, a znalezienie pudru idealnego jest równie trudne co znalezienie idealnego podkładu.

Dzisiaj chce Wam napisać kilka słów o pudrze, którzy chyba zasługuje na miano mojego ulubieńca, gdyż najbliżej mu do mojego ideału. Mowa tutaj o Sensai Loose Powder.

O produkcie:

Sensai Loose Powder – Translucent Powder – transparentny, niezwykle lekki puder sypki o dużym stopniu chłonności z właściwościami nawilżającymi i zmiękczającymi skórę. Zawiera rozświetlające perełki, które idealnie podkreślą piękno każdej karnacji. Zapewnia delikatny, jedwabiście gładki efekt końcowy.

Kosmetyk zamkniety jest w plastikowym słoiczku z sitkiem pozwalającym na dozowanie produktu. W środku znajdziemy 20 g pudru oraz duży mięsisty puszek. Opakowanie jest proste i prezentuje się elegancko. W słoiczku brakuje mi pewnego rodzaju zatyczki, uniemożliwiającej wysypywanie się pudru w podróży, gdyż dziurki w opakowaniu są dość duże i niestety przy próbie wydobycia produktu, wysypuje się go dość dużo. Niemniej puszek znajdujący się w opakowaniu dość dobrze uniemożliwia wysypane się większej ilości produktu w zakrętkę.

Puder nie jest całkowicie biały, ma lekko kremowy odcień, jednak nie zauważyłam aby na skórze pozostawiał jakikolwiek kolor.Jest niezwykle drobno zmielony i jedwabisty. Nie zawiera żadnych zauwazalnych drobinek, lecz daje piękne satynowe wykończenie na skórze. Nie wysusza cery, dlatego doskonale nadaje się do utrwalania nie tylko podkładu, ale także korektora pod oczami. Skóra wygląda po jego użyciu promiennie.

Bardzo nie lubię mocno matujących pudrów, które wysuszają skórę i sprawiają wrażenie, że skóra jest zmeczona. W przypadku tego pudru podkład jest ładnie utrwalony, skóra nie jest wyświecona, ale jednoczesnie wygląda świeżo i lekko. Nie jest to jednak zapewne dobry produkt do utrwalania, dla osób z bardzo tłustą skórą, która szybko się świeci. Przy mojej normalnej cerze w stronę suchej, sprawdza się jednak doskonale.

Jest to puder który spełnia właściwie wszystkie moje oczekiwania zarówno dotyczące utrwalania podkładu, jak także korektora pod oczami:

• nie wysusza skóry
• nie przyciemnia, ani nie wybiela produktów na twarzy
• współpracuje ze wszystkimi używanymi przeze mnie produktami
• nie podkreśla załamań skóry
• daje ładne satynowe wykończenie

Jest jedno „ale”, które niestety dotyczy większości pudrów… bardzo odbija światło przy zdjęciach z fleshem. W konsekwencji przy mocnym świetle możemy wyglądać na zdjęciach jak duch. Oczywiście przy co dziennym makijażu nie ma to większego znaczenia, ale niestety przy większych imprezach, gdzie wiemy że będą robione zdjęcia, warto z nim pracować ostrożnie.

Podsumowując, wygląda na to, że na świecie nie ma ideałów, ale Sensai Loose Powder jest bardzo blisko aby uzyskać ten tytuł. To do tej pory najlepszy puder jakiego dane było mi używać. Myślę, że to nie jest moje ostatnie opakowanie, chociaż mam nadzieję, że to będę zużywać jak najdłużej :).

Jaki puder zasługuje na miano bycia Waszym ulubieńcem?

Zobacz również