Miss Sporty Studio Lash The Miaoww eyeliner

Było w ostatnim czasie trochę o ulubieńcach, więc czas na jakieś rozczarowania. Pod lupę idzie eyeliner w pisaku firmy miss sporty.

Od producenta:
„Eyeliner Studio Lash The Mioww. Tusz do kresek, idealnie komponujący się z właściwościami maskary Studio Lash The Miaoww Look. Jego cienka, precyzyjna końcówka ułatwia wykonywanie śmiałych, dobrze widocznych kresek, które stanowią nieodłączny element kociego spojrzenia. Eyeliner łatwo rozprowadza się na powiece, a idealny efekt utrzymuje się przez długi czas.”

Nawet zgadzam się z przytoczonym opisem. Końcówka eyelinera jest precyzyjna, a produkt trwały, jest jednak małe ale… Precyzyjną kreskę udaje mi się nim wykonać jedynie na płaskiej powierzchni, jak ręka czy kartka. Końcówka jest tak sztywna, że nie sposób namalować nią kreski na zdecydowanie nie płaskim oku, nie mówiąc o drobnych zmarszczkach na powiece. Do tego niestety czerń pozostawia wiele do życzenia…

 

Gdy go kupiłam, od razu poszedł w kąt z powodu rozlewania się, jednak dzisiaj, gdy usiadłam do tego postu postanowiłam przyjrzeć mu się ponownie i przez chwilę się już nie rozlewał, za to odkryłam sztywną końcówkę… Niestety jak widać rozlewanie po odrobinę mocniejszym przyciśnięciu również wróciło.

Podsumowanie

Plusy:
+ dostępność (w każdym Rossmanie)
+ trwałość

Minusy:
– twarda końcówka
– słaba czerń
– zero precyzji na powiece, rozlewa się gdy jest nowy, kuje gdy podeschnie, to już chyba żelowy długopis byłby lepszy
– cena (14 zł, to całkiem dużo na coś czego nie da się używać)

Zdecydowanie nie polecam, chyba, że lubicie wydawać kilkanaście złotych na czarny marker :)

Zobacz również